Jak informuje portal Niebezpiecznik.pl, do wielu kancelarii prawnych dotarły wiadomości e-mail rzekomo informujące o planowanej kontroli GIODO.
W rzeczywistości był to jednak sprytnie opakowany wirus komputerowy. Dla wszystkich niefrasobliwie podchodzących do cyber-bezpieczeństwa otwarcie załącznika dołączonego do takiej wiadomości kończyło się zaszyfrowaniem wrażliwych danych firmowych, a być może nawet i ich wyciekiem na zewnątrz.
Niestety nawet w przypadku bardzo wiarygodnie wyglądających wiadomości e-mail powinniśmy starać się zachować minimum ostrożności i zdrowego rozsądku. Co do zasady wszelkie instytucje, w tym GIODO, nie przesyłają w wiadomościach email załączników w formie archiwów (np. pliki z rozszerzeniem RAR czy ZIP), nie proszą o podawanie haseł i informacji wrażliwych z punktu widzenia bezpieczeństwa.
Szczegółowe informacje techniczne na temat tego zagrożenia znajdą państwo w tym artykule.